niedziela, 17 lutego 2013

OMNOMNOM czyli nasze typy pyszności

Dzisiaj lekko i przyjemnie! We dwie postanowiłyśmy zrobić taki post, w którym umieścimy pyszności, które ostatnio jadłyśmy i piłyśmy. Zaczynamy!



CIN&CIN, SPRITE i CYTRYNA


Rok osiemnastek się rozpoczął. :) Nas zauroczył drink, który na imprezie naszej przyjaciółki był podawany - mieszanka Cin&Cina ze Sprite'm w stosunku 1:1 i cytryna do tego. Coś pysznego! Normalnie nie przepadamy za drinkami, ale ten podbił nasze serca. :D M. 

O tak, zgadzam się w pełni z Magdą. Podbił :) S.


NAPÓJ ALOESOWY

Normalnie chyba bym go nie kupiła, bo nie jest on najtańszy. 500ml to koszt 5zł, 1l - 10-12zł. Jednak okoliczności mnie zmusiły, więc stwierdziłam - spróbuję. CUDO! Świetny smak, nieco winogronowy wg mnie, bardzo przyjemne aloesowe drobiny. Słodki, ale nie zasładzający. Dobrze gasi pragnienie, choć nie tak dobrze, jak sok aloesowy (do kupienia w aptekach lub Superpharm za 20zł/1l - niestety on nie ma prawie w ogóle smaku i jest pozbawiony drobinek :( ). Jeden z najlepszych napoi, jakie ostatnio piłam. :D M.


ARBUZOWA CZEKOLADA


O MATKO! Jakie to jest pyszne. Byłyśmy ostatnio na zakupach, z okazji kupowania prezentu na 18-stkę dla naszej przyjaciółki. I kupowałyśmy czekolady. Patrzymy, a tu jakaś nowa - arbuzowa. No to bierzemy! Potem usiadłyśmy na ławce i proszę! Jaka niespodzianka, czekolada, która smakuje orzeźwiającym arbuzem. Osobiście - jest to mój mistrz. Kupiona w Realu za około 3 zł. Jeśli chcecie dać komuś coś takiego w prezencie to ta czekolada jest idealna! Warto spróbować. S.

CROISSANT


Croissanty zawsze kojarzyły mi się z sokiem pomarańczowym, ewentualnie nadzieniem czekoladowym jako przegryzka. Lekkie ciasto wg mnie kompletnie nie jest sycące i jest raczej słodkie. Nie sądziłam więc, że połączenie croissanta z polędwicą, rukolą, serem i pomidorem w wersji na ciepło jest tak przepyszne! Można taką kanapkę spokojnie przygotować w domu, ale także zjeść na mieście. Ja widziałam takie croissanty w dwóch miejscach: Starbucks (9zł) oraz mały bar kanapkowy przy rondzie de Gaulle'a - pierwszy lokal od strony Palmy w kierunku centrum - ok. 6zł. :) M.


BATON Z ORZECHAMI


Baton, który podbił moje serce. Zaraziłam tym także Magdę :)
Jest pewnego rodzaju podróba Sinckersa, ale szczerze mówiąc - wolę wersję z Lidla. Jest to mocno czekoladowy baton z mnóstwem orzechów i jest mega pyszny. Rozpływa się w ustach i jest genialną przekąską, kiedy musimy coś wszamać w przerwie między zajęciami, na przykład. Koszt jest niewielki, bo to dokładnie 0,99 zł. Zawsze, jak jestem w pobliżu Lidla to muszę po niego wstąpić! S.

Naprawdę! Te batony są o wiele lepsze od oryginałów i do tego tańsze. A moim faworytem również jest "Snickers" :) M.


PŁATKI OWSIANE Z JOGURTEM I OWOCAMI



Mój śniadaniowo-przekąskowo-kolacyjny typ. Uwielbiam to połączenie - gęsty, zwykły jogurt naturalny (ja zwykle wybieram Zott), cała masa płatków owsianych (ewentualnie też otrębów i trochę nasion lnu) i dużo, dużo owoców! Biorę to, co mam akurat pod ręką - banany, kiwi, pomarańcze, mandarynki, jabłka, granaty, orzechy, suszone owoce. W lato dojdą moje ukochane maliny, truskawki, porzeczki i jagody - nie mogę się doczekać! Ze wszystkim płatki owsiane i jogurt smakują wyśmienicie. A dodatkowo jest to posiłek bardzo sycący, mało kaloryczny i bardzo zdrowy. :) M.



HERBATA RÓŻANA



Uwielbiam wszystko, co różane. Kolory, zapachy, a także smaki. :) Konfitury różane to jedyne, jakie akceptuję w pączkach. Ostatnio odkryłam herbatę różaną. Przecudowny smak, wspaniały, różany zapach. Dla fanów róży pozycja obowiązkowa! Ja swoją pierwszą herbatę kupiłam w Hebe za 7zł, niestety w stosunku do innych herbat wychodzi ona dość drogo, więc przy następnej wizycie w supermarkecie czy może jakimś sklepiku będę szukać zamiennika. :) M.

OWOCOWA HERBATA PIRAMIDKI


OMNOMNOM herbata piramidki z Biedronki za 3,99! Osobiście wczoraj kupiłam z maliną i kardamonem.  Jestem szczerze zachwycona! Jeżeli lubicie owocowe herbatki, to ta jest idealna. Oczywiście jest jeszcze Lipton - piramidki, które są w ogóle jak marzenie. Ale tutaj mówimy akurat o Green Hills. Na zimne wieczory jak znalazł, kocyk i dobry film. Warto też spróbować o smaku jeżyn. Przyjemna! Warto czasem się rozejrzeć po Biedronce, możemy tam znaleźć prawdziwe perełki. Czasem są bardzo fajne promocje. S.

MILKA DAIM



Cukierki Daim po raz pierwszy jadłam u mojej koleżanki, której tata przywiózł je z zagranicy. Były przepyszne, twarde, mocno słodkie, bardzo dobre. Potem znalazłam je w sklepach, ale cena mnie z lekka odstraszała. Z okazji Walentynek dostałam jednak taką czekoladę, co mnie niesamowicie ucieszyło, bo byłam pewna, że będzie przepyszna - i tak właśnie było! :D Karmelowych drobinek było dużo i były dokładnie takie, jak w cukierkach. Jedyny "minus" to to, że czekolada przez to robi się pioruńsko słodka. Ale to nikogo raczej nie powstrzyma przed zjedzeniem jej. :D Cena zapewne standardowa, czyli około 4zł. M.


TOSTY Z NUTELLĄ I BANANAMI



Pierwszy raz jadłam je na którymś spotkaniu StereoNIEtypuj i przyznam szczerze, że są wyśmienite. Można je zjeść w Trafficu za 6 zł, ale można je też zrobić samemu w domu. Potrzebujemy Nutelli i bananów pokrojonych w okręgi :) Potem tylko zapiekamy wszystko w tosterze. Proste i przyjemne. A potem mamy satysfakcję ze zrobionego dania. Świetny deser. Na romantyczny wieczór jak i na posiadówę ze znajomymi! 

Lubimy jeść. Ja z Magdą rozmawiamy o jedzeniu, robimy jedzenie, pieczemy ciasta, wymieniamy się nowinkami na temat tego, co dobrego ostatnio jadłyśmy. Jedzenie jest jakąś ważna strefą naszego życia. Niektórzy jedzą bo muszą; my jemy, bo to dla nas przyjemność! I to jest super. Kiedy możemy zjeść jakąś pyszność S.

Dokładnie! Uwielbiamy jeść i to wszyscy wiedzą. :) Obie jesteśmy strasznymi łasuchami, szczególnie na słodycze, choć nietylko. Mi sprawia podobną przyjemność zjedzenie czekolady jak i pysznego, domowego gołąbka mojej mamy. :) Obie jesteśmy też fankami tanich rozwiązań i oryginalnych przepisów, więc wszystko, co tanie, a przy tym kolorowe i wyjątkowe jest dla nas. :D M.

Jeśli macie jakieś pomysły, fajne przepisy, a może macie swój ulubiony produkt czy fajną kawiarnię w Warszawie, to koniecznie dajcie nam znać! Komentarze nie gryzą, możecie pisać całkowicie anonimowo. :)  Mamy też jeszcze jedną informację. Niedługo na górze strony pojawią się zakładki, między innymi do naszych opisów i może czegoś jeszcze.. :) Ale to w swoim czasie. :) Tymczasem dziękujemy za uwagę. I idziemy jeść. :D 


18 komentarzy :

  1. ja-ogromna fanatyczka bananów, szczerze i gorąco polecam Wam BANANY NA CIEPŁO W SOSIE KARMELOWO-CYTRYNOWYM :3
    oto przepis:
    banany kroimy w plasterki, na patelni topimy masło(wszystkie składniki daję "na oko", mniej więcej w stosunku 1:1), gdy tłuszcz się rozpuści, wsypujemy cukier i chwilę smażymy, następnie dolewamy sok z cytryny(radzę nie wyciskać jej prosto na patelnię, skutkiem byłaby cała opryskana kuchnia:D ) i czekamy aż cukier się odrobinę zkarmelizuje. dodajemy banany, obtaczamy w sosie i wykładamy na talerz :) można to podać ze słodkim dżemem albo nutellą :3 OMNOMNOM.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BOŻE, jakie to musi być pyszne!!! Banany to moje ukochane owoce, więc na pewno wypróbuję. <3

      Kiedyś jadłam też banany z grilla - całego banana wrzuca się na grilla i ogrzewa, aż zrobi się miękki w środku, rozkrawa się potem skórkę i nalewa likieru + bita śmietana. I je łyżeczką. Pyszności, choć za pięknie to nie wygląda. :D

      Dzięki za komentarz!

      Usuń
    2. BANANY Z GRILLA!? koniecznie muszę spróbować, gdy zrobi się cieplej. znajomi, grill, piwo i BANANY <3 dzięki za ten pomysł! :)

      Usuń
    3. No nie?! Świetna opcja, naprawdę super. :D

      Usuń
  2. a propos herbat, spróbujcie melisy z owocem pigwy albo z pomarańczą. jej smak jest bardzo łagodny, samo picie tej herbaty uspokaja, daje ogromną przyjemność i chwilę relaksu po ciężkim dniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo zgadzam się. :) Melisę z pomarańczą piłam, była przepyszna. :) Nie wiedziałam, że jest wersja z pigwą, więc na pewno spróbuję. :)

      Usuń
  3. POST GENIALNY! mam nadzieję, że na jednej notce o tych pysznościach się nie skończy i dacie znać o nowych cudach :) i dzięki Wam na pewno spróbuję tostów z bananami.
    kiedyś piłam napój aloesowy. smak genialny! ale niestety źle wspominam sam sok, bo poznałam jedynie jego właściwości przeczyszczające hahahha.
    czytając o drinkach z cin&cina przypomniał mi się świetny sposób na picie zwykłej czystej. znacie "wściekłego psa"? do kieliszka nalewamy wódki, potem sok malinowy, żeby osiadł na dnie i na koniec 1-2 krople tabasco. GENIALNE! sok idealnie łagodzi gorycz wódki, a tabasco pozostawia tę nutkę ostrości, która sprawia, że ma się ochotę na jeszcze jednego shouta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie spodziewałyśmy się takiej aktywności, więc oczywiście, że powtórzymy taki post jeszcze nieraz! :D

      O rany, nie sądziłam, że tak źle może wpłynąć na układ pokarmowy, raczej na opakowaniu jest napisane o regulacji, nie rozregulowaniu. :D A piłaś go w stosunku 1:1 z wodą? Bo takie jest zalecenie. :D

      Wściekłego psa znam, choć nigdy nie piłam. Piłam chmurkę (wódka+sok malinowy), jednak ta nutka tabasco faktycznie może być fajna. :D Na pewno wypróbuję, dzięki za przypomnienie!

      Usuń
  4. Post o żarciu to ja będę miała duuużo do powiedzenia.
    Drinki jak chcecie to ja mogę polecić parę :) Np. Sprite, Malibu i sok ananasowy = pychota.
    Czekolada Arbuzowa już jakiś czas temu była hitem, ale fakt, że wróciła ucieszył mnie niezmiernie :)
    Co do owsianych i zdrowych rzeczy ja polecam błonnik do jogurtu. Nie ze względu na właściwości.. zdrowotne tylko się fajnie chrupie.
    Jeśli o piramidki chodzi polecam czasem przejrzeć gazetki różnych marketów, bo Liptony w Tesco swego czasu były po 4zł.

    Dalej obgadam Milkę, bo wczoraj obok Daimowej znalazłam z Oreo (również musi być mega słodka, bo wydaje mi się, że ma w środku mleczny krem) i z Lentilkami. Ja osobiście tęsknię za zimową edycją sprzed chyba 2? 3? lat z budyniowym nadzieniem waniliowym...
    Swoją drogą nie wiem czy to nie Milka kiedyś zrobiła arbuzową czekoladę ze strzelającymi drobinkami...

    Mówiąc o tanich rozwiązaniach: do marca są kupony do maka :D
    Mogę Wam podrzucić udoskonalony przepis na Zupę Nic (te przepisy z internetu mnie nie przekonują więc mam swój własny od mamy ukradziony). Plus z oryginalnych smaków: salceson czekoladowy (nie mylić z blokiem!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majlen, koniecznie podrzuć te przepisy, zaintrygowały mnie strasznie :D Zarówno Zupa Nic, jak i salceson czekoladowy. :D

      Zawsze myślałam, że taki czysty błonnik w sklepach to jakiś proszek. :D Ale skoro nie, to pewnie wypróbuję, bo chrupać uwielbiam. :D

      Do Tesco trzeba się wybrać też w celach kosmetycznych, więc widzę, że dochodzą tam kolejne rzeczy do sprawdzenia. :D

      Co do Milki, to tej budyniowej nie jadłam. :( Moim faworytem chyba jest taka z deserowym? nadzieniem. Mocno, mocno czekoladowa, nieco kwaśna? Sama nie wiem. :D Widziałam za to z krakersami i nie wiem, czy chcę sobie wyobrażać to połączenie smaków. :D Nie próbowałam, bo samych krakersów nawet nie lubię. :D

      Do Maka zaś nie chodzę, ale kupony w portfelu na czarną godzinę są. :D

      Ach, i drinki - to też musi być dobre. :) Ja też uwielbiam połączenie mleka i orzechówki, smakuje i pachnie jak monte. :D Tyle przepisów do wypróbowania!

      Usuń
    2. Boże, czemu cholerny blogspot nie daje znać o odpowiedziach na komentarze :(

      ZUPA NIC:
      Mleko, jajka, ryż/makaron, cukier, budyń.
      Wszystko 'na oko' ile wyjdzie tyle wyjdzie :D Ja zawsze biorę 2 szklanki mleka i 2 jajka i tak łyżka, dwie budyniu a cukier jak się sypnie.
      Gotujemy mleko.
      Ubijamy białka z cukrem.
      Żółtka ucieramy z budyniem i cukrem.
      Gotujemy ryż/makaron (ja wolę ryż).
      Ryż wsypujemy na dno miseczki niech czeka.
      Jak mleko wrze, wlewamy żółtko z budyniem i gotujemy taki rzadki budyń. Jak już popyka zdejmujemy z gazu i nakładamy białka na górę. Mieszamy baaaaardzo delikatnie, przekładamy białka do góry nogami, żeby się ścięły.
      Potem wlewamy do miseczki na ryż. Słodkie i (dzięki ryżowi) pożywne.

      Salceson, cóż. Przepisów masa w internecie i wg. nich robię zazwyczaj, byle nie mylić z blokiem. Żelatyna musi być.
      http://www.wielkiezarcie.com/recipe18788.html

      Mleko i orzechówka? Mój boże, genialne! Ja piłam tylko migdałowe jakieś amaretto z mlekiem.
      Jeszcze bym kombinowała mleczne na ciepło. (polecam wygooglować likier kukułkowy). W sumie to w mleku skondensowanym rozpuszczamy kukułki i jak lekko przestygnie wlewamy wódkę. Ale nie polecam chłodzić. Takie ciepłe kakałko z prądem jest najlepsze :))))).

      Usuń
  5. JESTEŚCIE OKRUTNE miałam zamiar przejść na dietę!

    mój ulubiony deser to zdecydowanie fana banana - banany w tortilli, podawane z bitą śmietaną i płynącą czekoladą, mmmmmmmmmmmmmmm!

    a ta czekolada arbuzowa to cudo! i herbata różana! i Croissanty z Alei Jerozolimskich! omomom!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbyś jeszcze miała po co przechodzić na tę dietę, to może bym się przejęła! :D

      Dag, to już wiem, gdzie się wybierzemy następnym razem - na croissanty albo tosty bananowe! :D

      Usuń
  6. Jedzenie to fantastyczna sprawa dziewczyny! :D Powiedzcie mi, pieczecie? Ja osobiscie lubuje się w jakimś takim małym wytwórstwie ciasteczek/ciast i wgl :D i mam następną pyszną rzecz do kolejnego postu o jedzeniu! Właśnie szamie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. po przeczytaniu postu od razu pobiegłem do kuchni, wyjąłem banany i toster, ale nie znalazłem nutelli :( zamiast tego pokroiłem czekoladę i ułożyłem na tostach równomiernie. chyba nie muszę mówić, jak pysznie wyszło. dzięki dziewczyny za urozmaicenie mojej samotnej niedzieli! oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rany, ale narobiłeś mi smaka... :)) Cieszymy się, że smakowało i dzięki, będziemy się starać. :D /M

      Usuń
  8. Chujowe. pozdrawiam xD

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...